lol… zdrajcy w eve sa chronieni, wynagradzani i wielbieni, a lojalnosc karana i wyszydzana… tekst, o tym, ze najlepszym statkiem jest przyjazn, to nic innego jak zasadzka, jedna z wielu niezliczonych tutaj… przyjazn zaklada partnerstwo, rownorzednosc… w eve cos takiego nie istnieje, w eve jestem albo ja nad toba, albo ty nade mna, nie ma nic pomiedzy… dlatego zakladam, ze musisz byc stosunkowo nowym graczem w eve… glownym celem eve jest maksymalne odczlowieczenie… jak spedzisz w eve tyle czasu co ja, zorientujesz sie, ze czloiwieka nie ma w tobie juz nic, a jedyne co zostalo to marna iluzja czegos co kiedys wydawalo ci sie ludzkie… i znienawidzisz swoich bogow za ten caly, ponury zart, ktorym sie stales ku ich satysfakcji… i znienawidzisz siebie za to, ze pomimo niezliczonych prob przeciwstawienia sie temu, stales sie tym czym sie stales…